Klimatyczne wesele w śląskim lesie | Ślub i wesele Ani & Augustina

Klimatyczne miejsce schowanych gdzieś w śląskiej puszczy, kameralna atmosfera, dobre jedzenie i zabawa do białego rana. Tak w trzech słowach można streścić ślub i wesele Ani i Augustina.

Ania i Augustin na co dzień mieszkają w Paryżu, jednak na ten wyjątkowy dzień zaślubin postanowili się przenieść tam, gdzie onegdaj polska szlachta i królowie bawiali. Na miejsce swojej uroczystości weselnej wybrali schowany głęboko w promnickim lesie dworek myśliwski. Gęsty zielony las, dostojne dęby z ogromnymi koronami świetnie chroniły wszystkich gości weselnych przed żarem który lał się tego dnia z nieba. Sama sala weselna, okraszona setkami trofeów myśliwskich, ugryziona zębem czasu oraz naznaczona historią, był pięknym atelier tego przyjęcia weselnego. Ze względu na ciekawe usytuowanie – niedaleką obecność jeziora oraz fakt iż ogród dworku świetnie nadawało się do biesiadowania (grillowania) – część przyjęcia weselnego odbyła się w plenerze, co dla mnie jako fotografa jest niezwykłą gratką. Piękne, dzienne światło, przesiane przez gęste listowie drzew, samo malowało tą ślubną historię. Śmiało można zaryzykować stwierdzenie że dworek w Promnicach, jest jednym z najpiękniejszych miejsc na śląsku, w którym można zorganizować cudowne wesele w plenerze ( a przynajmniej wygrywa w moim rankingu ; ) Kameralny ślub odbył się w parafii św Maksymiliana Kolbego w Tychach. Szampańskie humory i dobra zabawa nie opuściły gości aż do rana. Ze względu na to iż większość gości była zakwaterowana i miała nocleg na miejscu – można było poczuć się niezwykle komfortowo i puścić wodze fantazji. Jak się po czasie okazało – pomimo że ślub był międzynarodowy – ułańskiej 😉 Zabawę weselną, świetną muzyka oraz brawurowymi popisami instrumentalnej akompaniacji uświetnił występ More Than Music

Serdecznie zapraszam w cichy śląski las, nieopodal głośnych i aglomeracyjnych Katowic, gdzie działa się magia.