Dziś krótka historia Justyny i Sebastiana. Kolejny raz okolice Bielska-Białej i kolejna sala w okolicach Bielska, schowana niczym koral w ostrydze – Koralowa w Jaworzu. Cudowny, jesienny dzień, piękne, delikatne światło, które sączyło się leniwie poprzez przepastne okna sali weselnej oraz uśmiechnięta od ucha do ucha para młoda która swoja energią mogłaby zastąpić planowaną elektrownię atomową. Ten dzień, nie mógł się nie udać! Okrasą na to wszystko był plener w ciekawych miejscach w Bielsku-Białej, na który stanowczo postawiła pani młoda 😉 Spacer ulicami Bielska, złotą godziną był niezwykle miło spędzonym czasem. Zachęcam do rzucenia okiem na fotografie, a poniżej kilka słów o samej sali weselnej oraz mojej krótkiej opinii odnośnie Koralowej
Sale weselne w Jaworzu
Choć mieszkam bardzo niedaleko Jaworza – w zasadzie moja gmina graniczy z gminą Jaworze – sala Koralowa była dla mnie sporym zaskoczeniem. Po części wynika to pewnie z faktu, że została stosunkowo niedawno otwarta, a częściowo ze względu na to, iż jest schowana za wschodnią częścią jaworzańskiego parku. Dodatkowo może również tak być z powodu tego, iż w Jaworzu są jeszcze inne, dosyć popularne i ciekawe sale weselne (ale to tylko dygresja – ten artykuł jest o Koralowej!). Pomimo bardzo niewielkiej odległości od centralnego punktu parku czyli amfiteatru, poprzez usytuowanie oraz rzeźbę terenu, jest kompletnie niewidoczna z tegoż, jakże popularnego i licznie odwiedzanego miejsca w Jaworzu. Jako ludzie od oprawy wizualnej, my fotografowie ślubni, patrząc na salę weselną w szczególny sposób zwracamy uwagę na jej walory estetyczne. I tak, wykonując pierwszy rzut oka na Koralową, od razu w mojej głowie zaświtała myśl – duże przeszklenia, dużo dziennego światła – będzie pięknie. Światło dzienne, jest czymś niezwykle pożądanym w fotografii. Choćby dzień nie był wybitnie piękny, najgorsze dzienne światło będzie o niebo lepsze od najlepszego światła sztucznego. Szczególnie piszę to, w kontekście oświetlenia sal weselnych, na których często źródła światła, z racji na ich ilość, są dobierane kryterium cenowym a nie jakościowym.
Ciekawe miejsca na organizację wesela w okolicach Bielska-Białej
Drugim spostrzeżeniem które poczyniłem wchodząc do sali weselnej Koralowa był fakt wysokiego sufitu w kolorze białym. To z kolei, również stwarza dogodne możliwości jeśli chodzi o kreowanie światła lampami błyskowymi, gdy tego dziennego już zabraknie. Do tego ciekawa ścianka za stołem pary młodej, kilka girland rozwieszonych po całej sali weselnej oraz na zewnątrz budynku. To ozdobniki, których nigdy mało i które pomagają tworzyć klimat jak na zdjęciach tak i w rzeczywistości. Do tego bliskość parku oraz bardzo przyjemnie zaaranżowane obejście. Ogród przed salą, gdzie goście bardzo chętnie biesiadowali pierwszą część przyjęcia weselnego.
Jednym słowem, sala Koralowa pod kątem bycia atelier przyjęcia weselnego, spisała się na medal. Nie do końca wiem skąd wzięła się sama nazwa – Koralowa kojarzy się bardziej ze stylem glamour i czymś połyskującym…Sama sala jest zaś zaaranżowana raczej bardziej w stylu boho…Niemniej, w mojej opinii, bardzo dobrze się pracowało w Koralowej. Ze względu na to że Jaworze koło Bielska-Białej, to okolice w których mieszkam, mam nadzieję jeszcze kiedyś tu zawitać.