Sesja ślubna w górach okolice Szczyrku i Wisły
Od dawien dawna zdawałem sobie sprawę że plenery zdjęciowe w górach do najłatwiejszych nie należą, aczkolwiek w tym roku postanowiłem zaatakować. Chciałem uniknąć zdjęć które można znaleźć u inych moich kolegów zajmujących się fotografią ślubną, a które to oparte są na bardzo prostym schemacie – pierwszy plan Para Młoda, drugi plan góry. Pomysł na tą sesję był inny. Postanowiłem fotografować tak żeby nie było gór widać 😉 Może dziwne, może karkołomne ale jednak w jakiś sposób oryginalne. Fotografie które zamieszczone są poniżej zostały zrobione na wysokości ok 800 m n.p.m. Usytuowanie i topografia górskiego terenu odkryły nowe kadrowe perspektywy czy pozwoliły uchwycić światło zachodzącego słońca pod katami które są niedostępne na nizinach. Drugą rzeczą którą postanowiłem wykorzystać było drzewo i drewno, z którym góry i górskie pejzaże nieodłącznie mi się kojarzą. Znalazło się w końcu fajne miejsce w okolicach Szczyrku i sympatyczni ludzie którzy na co dzień muszą oglądać „betonu stolicę”, co nie pozostało bez znaczenia na efekt końcowy. Każdy górski pejzaż rysował na ich twarzach uśmiech oraz wyzwalał pozytywną energię którą ja starałem się dla młodej pary złapać. Serdeczne pozdrowienia dla Marty i Antka a dla reszty – miłego oglądania efektów naszej sesji 😉