Zlecenie po wielokroć niezwykłe! Po pierwsze ludzie – Magda i Paweł – niezwykle ciepli, życzliwi, emanujący pozytywną energią a przede wszystkim – przypominających że odległości w sprawach zasadniczych, takich jak miłość nie mają znaczenia – w co również mocno wierzę;) Po drugie – miejsca wydarzeń…Mieszkam w górach ale to co zobaczyłem w Zawoi a szczególnie podczas wesela które odbywało się Beskidzkim Raju – oczarowało mnie na zawsze. Pasma gór kładące się jedno nad drugim, ciemne grzbiety zarośniętych gór i ciepłe światło zachodzącego słońca które głaskało najwyższe smreki…Ach poezja! Na razie zapraszam do rzucenia okiem na kilkadziesiąt klatek z pleneru. Widoki okraszające przygotowania, ślub i wesele miały być preludium do plenerowych szaleństw, lecz niestety szyki pokrzyżowała pogoda…Po wyjeździe na Morskie Oko, niebo zapłakało tak żałośnie, że do dyspozycji została właściwie tylko weranda przed wejście do schroniska. Mimo wszystko humory dopisywały a przygoda była przednia. Zobaczcie co z tego wszystkiego wyszło…Czekamy na Wasze opinie…
Miejsca akcji:
Morskie Oko – Tatry
okolice Beskidzkiego Raju w Zawoi